Ten tekst przeczytasz w 4 min.
CEL
Katowice – Lloret de Mar
ZŁOMBOL.PL
Złombol Party Edition – Vamos a la playa
Czechy, Słowacja, Węgry, Słowenia, Włochy, Monaco, Francja, Hiszpania
8. edycja
Start: 13.09.2014
Meta: 17.09.2014
Odległość, Beskidy, Alpy, Pireneje, upały, imprezy……
Będziemy jechali przez Słowację i Węgry, gdzie zagościmy nad pięknym Balatonem, będziemy podziwiali Słowenię, Włochy i błękitny Adriatyk. Nim tam dotrzemy, czekają na nas Alpy z niekończącymi się podjazdami. Będziemy walczyli z serpentynami nad niesamowitą SS1, która prowadzi wzdłuż wybrzeża Côte d’Azur aż nasze bolidy dotrą zmęczone pod Casino Monte Carlo, metę pierwszego Złombola w 2007r. Dalej trasa poprowadzi nas nad morzem aż do jednej z najciekawszych dróg w Europie, „Corniche d’Or”. Pireneje to ostatnie pasmo gór, które nas dzieli od Lloret de mar, miejscowości, która nie tylko słynie z dobrych imprez, plaż i nagrań „Pamiętniki z wakacji”, ale również z ciekawej historii.
Ogólnie o wyjeździe
Złombol 2014 to był nasz pierwszy złombol i od razu zakończony sukcesem ! Decyzja o starcie podjęta przy piwie okazała się słuszna, ponieważ mimo wielu perypetii przed startem udało się osiągnąć pełen sukces!
Mimo wielu bardzo dużych obaw przed startem, dotyczących zarówno samochodu, kwestii finansowej i wielu innych udało się nam zrealizować cel jakim był start w tym niezwykłym rajdzie charytatywnym.
Miejsca docelowe i meta rajdu złombol 2014 znajdowało się 2500 km od naszego miejsca zamieszkania. Lloret de Mar było strzałem w dziesiątkę organizatorów, ponieważ na rajd zgłosiło się bardzo dużo załóg. Ta wybitnie turystyczna miejscowość była przynajmniej dla nas bardzo egzotyczna. Lloret de Mar w Polsce była głównie znana z serialu telewizyjnego pod tytułem którego nawet nie pamiętamy.
Na starcie w Katowicach było blisko 400 załóg, których większość to byli żółtodzioby podobnie jak my. Odnosiliśmy jednak wrażenie, że stan przygotowania w większości samochodów był dużo wyższy niż nasz. Z drugiej strony Jak się później okazało wiele ekip podeszło do rajdu w ten sposób, że kupiło samochód czasem nawet kilka dni dni przed wyjazdem i nawet nie zdążyli go przerejestrować.
Nasze przygotowania
Niejeżdżący samochód, czyli babcię kupiliśmy dopiero 3 miesiące przed wyjazdem za kwotę złomu, ale jego stan blacharski rokował jednak nadzieje nadzieje. W te trzy miesiące udało się nam rozebrać prawie cały samochód nie licząc silnika, skrzyni biegów i tylnego zawieszenia. Wymieniliśmy większość elementów ulegających naturalnemu zużyciu na najtańsze możliwe zamienniki. Ta oszczędność końcowo zemściła się na nas ;). Oczywiście zakres prac i dostępny czas który posiadaliśmy sprawił, że auto na kołach stanęło dopiero kilka dni przed wyjazdem. W piątek czyli na kilka godzin przed startem elektryka w samochodzie miała tendencję do samozapłonu oraz generacji zadymienia w kabinie. To wszystko jednak nie powstrzymało nas przed startem.
Podsumowanie
My jako załoga Luźne Gacie Bez Suwaka wytrzymaliśmy ze sobą 10 dni w puszcze i nie zabiliśmy się wzajemnie. Oceniamy to jako naprawdę duże osiągniecie. Zobaczyliśmy w trasie to czego nigdy normalnie byśmy nie widzieli. Jechaliśmy głównie bez planu, a jednym wyznacznikiem była meta i data dotarcia na nią. Udało nam się zebrać wymagane darowizny na rzecz domów dziecka, co to też uznajemy za sukces. Reasumując na Złombol 2014 wszystko było spoko ! Debiutancki Złombol ukończyliśmy daliśmy radę i liczymy na więcej.
Szczegóły w relacji dzień po dniu poniżej oraz w filmie, też poniżej 🙂
Statystyki
Zebrana kwota na złombol | 1230 zł |
Czas trwania | 10 dni |
Pokonany dystans | 4884 km |
Liczba poważnych awarii | 5 |
Zjedliśmy | 28 konserw |