Luźne Gacie Bez Suwaka

#złombol #podróże #turystyka #motoryzacja

"Turyści nie wiedzą gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą gdzie będą"Paul Theroux

Szrenica, Wodospad Kamieńczyk

Ten tekst przeczytasz w 7 minutę/y

od siebie słów kilka

Szrenica to szczyt o wysokości 1362 m n.p.m., znajdujący się na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Prawie na sam szczyt prowadzi krzesełkowa kolej linowa oraz wiele szlaków turystycznych. To szczyt graniczny z przepięknymi widokami, dlatego na wierzchołek można wejść zarówno od strony czeskiej jak i Polskiej. Na wierzchołku znajduje się schronisko górskie „Szrenica” oraz obserwatorium klimatologiczne Uniwersytetu Wrocławskiego. Szczyt ten należy do najpopularniejszych punktów turystycznych w całej okolicy, dlatego przez cały rok góra jest zatłoczona, zwłaszcza latem i w weekendy.

Szczyt Szrenicy to doskonały punkt widokowy na Kotlinę Jeleniogórską oraz Góry Izerskie, a także Karkonosze czeskie. Najpopularniejsza trasa piesza na Szrenice prowadzi czarnym i czerwonym szlakiem ze Szklarskiej Poręby. Trasa ta jest wybrukowana i stosunkowo łatwa, dlatego nie dziwi to, że jest tutaj mnóstwo ludzi o każdej porze roku.

Po drodze na tym szlaku znajduje się wodospad Kamieńczyka, który jest jedną z największych atrakcji regionu. Dojście pod wodospad jest ekstra płatne i wymaga ubrana kasku ochronnego, ponieważ istnieje ryzyko dostania kamieniem w łeb. Kaski są do odebrania przy kasie biletowej.

KRÓTKI OPIS NASZEJ TRASY

Nasza wycieczka przypadła na marcowy dzień, który zaczynał się nawet przyjaznym słoneczkiem i temperaturą w okolicy +2 stopni w Szklarskiej Porębie, ale prognozy były fatalne. Wszechobecny był zmrożony śnieg.

Do wodospadu Kamieńczyka

Trasę zaczynaliśmy pod pensjonatem w Szklarskiej Porębie, więc do czerwonego szlaku na Wodospad Kamieńczyka oraz dalej na Szrenicę, szliśmy przez las wokół wzniesienia Danek. Malownicza zimowa sceneria lasu w tym miejscu powalała się całkowicie wyluzować, ponieważ ściezka ta nie należała do szczególnie uczęszczanych. Wydeptana wąska ścieżka wśród drzew i tropów zwierzątek zmuszała ciągłej obserwacji terenu by nie wpaść w głęboką mokrą zaspę.

Do czerwonego szlaku dotarliśmy w połowie drogi między parkingiem a „rozdrożem pod Kamieńczykiem”. Tutejsza część szlaku jest szeroka z ławeczkami i przypomina bardziej park miejski. Niestety w tym miejscu zderzyliśmy się z wielko popularnością tego miejsca ponieważ liczba turystów była tutaj ogromna. Trasa początkowo nie prowadzi bardzo pod górę więc szło się bardzo przyjemnie, aż do ostatnich 200 m przed wodospadem. Szlak robi się w tym miejscu stromy, a zimowa pora, dużo śniegu i ogromna ilość ludzi spowodowała niesamowite obliczenie tej części drogi. Każdy kto nie miał raków na butach ślizgał się tutaj niemiłosiernie, dlatego ludzie wchodzili przy wspomaganiu barierek, drzew i innych naturalnych udogodnień.

Ludzie „adaśki”, w górach, w zimę, serio !?

Wodospad Kamieńczyka

Tym którym udało się wejść jakoś pod wspomnianą górkę mogą wejść na platformę widokową wodospadu Kamieńczyka. Wejście jest jest płatne i wymaga ubrania kasku ochronnego, ponieważ platforma znajduje się w dole stromego kanionu. Platforma widokowa kończy się jakieś 20 metrów przed dołem wodospadu i umożliwia podziwianie piękna tego miejsca. Musimy przyznać, że zamarznięty wodospad robi robotę. Dodatkowo w czasie w którym byliśmy nie było tam zbyt wielu ludzi, widocznie nie dali rady wejść na oblodzoną górkę.

Zejście na platformę zobaczenie wodospadu i zrobienie kilku zdjęć to najwyżej 15 minut.

Schronisko prywatne Kamieńczyk

Nieco powyżej wejścia na platformę pod wodospadem Kamieńczyk znajduje się schronisko Kamieńczyk. To niewielkie drewniane schronisko stojące na małej polanie w miejscu od zawsze popularnym wśród turystów. Schronisko nie znajduje się w miejscu połączenia wielu szlaków, ale ze względu na tarasy widokowe oraz łatwość dostępu należy się tu liczyć z bardzo dużym ruchem.

Historia powstania nie jest do końca pewna, ale pierwotnie to schronisko w przełomie rzeki Kamiennej powstało przed 1850 rokiem. Wzmianki o schronisku w tym miejscu nazwie Zackelfallbaude (Zackelfall to niemiecka nazwa wodospadu) pochodzą z początku drugiej połowy XIX w. W latach 20. XX wieku schronisko posiadało 20 pokoi z 35 łóżkami i uchodziło za dość komfortowe.

Po II wojnie światowej budynek przekazano Wojskom Ochrony Pogranicza, następnie w drugiej połowie lat 50. otwarto w nim ośrodek wypoczynkowy „Kamieńczyk” Prokuratury Wojewódzkiej we Wrocławiu. W 1984 roku budynek strawił pożar. Całkowicie zrujnowany obiekt rok później przejęło małżeństwo Sieleckich, którzy postanowili ponownie zagospodarować go dla turystów. Początkowo funkcjonowała tu tylko niewielka budka, następnie bufet, aż wreszcie w 1995 roku stanęło nowe schronisko.

Kierunek Hala Szrenicka

Powyżej schroniska zaczyna się Park Narodowy, dlatego należy zaopatrzyć się w bilety wstępu, które można kupić w budce na miejscu lub elektronicznie tutaj https://kpnmab.pl/bilety-page. Szlak w tym miejscu jest w dalszym ciągu szeroki i podobno wybrukowany aż do samej Hali Szreńskiej. My szliśmy jednak po dosyć głębokim śniegu, ale udeptanym więc droga była przyjemna. Podejście prowadzi tutaj przez las i nie należy do najtrudniejszych. Niestety widoków na góry nie uświadczymy w tym miejscu za bardzo. Nam dodatkowo zepsuła się pogoda i opadła mgła.

Schronisko PTTK na Hali Szreńskiej

Po około godzinnym podejściu Schronisko na Hali Szrenickiej ze względu na gęstą mgłę zaskoczyło nas znienacka. W schronisku zjedliśmy smacznie, trochę się zagrzaliśmy oraz podziwialiśmy wielkie zspy śnieżne za oknami.

Schronisko PTTK na Hali Szrenickiej to olbrzymie schronisko na jeszcze większej hali, z której rozciąga się podobno piękny widok na góry Izerskie. Nam jednak nie było dane go oglądać, gdyż widoczność spadła do około 100 m. Schronisko jest niewielkim węzłem szlaków, które prowadzą do Szklarskiej Poręby (czerwony), na Szrenicę, Łabski Szczyt i Śnieżkę (czerwony) oraz do Jakuszyc (zielony).

Historia schroniska sięga drugiej połowy XVIII wieku, kiedy na Hali Szrenickiej powstała buda pasterska zwana ,,budą Kranicha” lub Nowa Śląską Budą. W kolejnych latach schronisko było wielokrotnie przebudowywane. Przed II Wojną Światową uznawane było za luksusowy hotel. Po wojnie jak wiele tego typu obiektów stało się strażnicą WOP, natomiast jako schronisko PTTK obiekt funkcjonuje od 1950. Ze względu na wielkość schronisko to można uznawać za hotel. Znajdziemy tutaj wielką jadalnię, całkiem niezłe toalety a podobno nawet jest tu nawet sauna. Ta wielkość zabiera jednak klimatyczność schronisk górskich więc odnajdziemy tutaj przytulnego górskiego schroniska.

Decyzja powrót

Ze względu na gęstą mgłę postanawiamy zawrócić. Szrenica nie została przez nas zdobyta, ponieważ byłoby to wejście tylko dla samego wejścia. Trasa powrotna biegła po tej samej ścieżce którą przyszliśmy. Przypuszczamy, że byłyby widoczne tutaj góry izerskie, ale mgła nie odpuszczała. Trasa powrotna przebiegała bardzo szybgo do schroniska Kamienczyk, ponieżej którego trafiliśmy ponownie na bardzo śliski fragment. Następnie na rozdrożu pod kamieńczykiem skręciliśmy na czarny szlak w kiernku centrum Szklarskiej Poręby. Ten kawałek czarnego szlaku był bardzo przyjemny, ponieważ prowadził przez malowniczy las poprzecinany strumieniami.

podsumowanie i parkowanie

Reasumując mimo, iż na szczyt nie doszliśmy i widoczność była słaba to trasa nam się bardzo podobała i możemy ją polecić. Dla nas Szrenica pozostaje pozostanie niezdobyta. Ścieżka jest łatwa i szeroka, w okresie bez śniegu i mgły przejście trasy z całą pewnością będzie czystą przyjemnością.

Jeśli chodzi miejsce parkingowe parkingi znajdują się tutaj w kilku punktach na początku szlaku czerwonego przy drodze krajowej numer 3, w centrum Szklarskiej oraz drugi parking niedaleko rozdroża pod Kamieńczykiem. Nie znamy jednak kostów parkowania, gdyż nie korzystaliśmy z tych parkingów.

trasa

Galeria zdjęć z wyjazdu

Może zainteresuje Cię również


Log in   /   Polityka prywatności   /   ZLOMBOL OFFICIAL   /   EUVIC   /   SAIMON-DESIGN   /   INDEX   /   KONTAKT


Theme by Anders Norén Improoved by LUŹNE GACIE BEZ SUWAKA

© 2018-2024 Luźne Gacie Bez Suwaka

-
UstawieniaPolityka prywatności