Ten tekst przeczytasz w 2 min.
od siebie słów kilka
Muzeum Wsi Słowińskiej to skansen w niewielkiej, malowniczej miejscowości Kluki, leżącej nad jeziorem Łebsko. W odległości około 15 km od miejscowości Rowy, nad brzegiem morza Bałtyckiego. Skansen ten zawiera bardzo interesujące zbiory mało znanej niemieckojęzycznej ludności słowińskiej zamieszkującej te tereny jeszcze w XIX wieku. Już na pierwszy rzut oka widać pewne różnice w zabudowie względem innych skansenów, które mieliśmy okazję zobaczyć do tej pory. Z tego też powodu już na samym wstępie bardzo nas zainteresował.
Skansen składa się z dwóch części znajdujących się tuż przy głównej drodze, po obu jej stronach. W każdej z tych części oprócz zachowanych artefaktów oraz z pieczołowitością odbudowanych zabudowań możemy zobaczyć bardzo interesujące opisy historii tej ludności. Znajduje się tutaj bardzo dużo obiektów związanych z rybołówstwem co jest niespotykane w innych skansenach.
Brakuje tutaj obiektów użyteczności publicznej takich jak apteki, sklepy, które są zawsze bardzo ciekawe do obejrzenia w tego typu miejscach. Nie było tez za wiele budynków specyficznych grup zawodowych, które niegdyś występowały prawie w każdej większej wsi. Nie zobaczymy więc tutaj zakładu kowala, czy też młynów. Z drugiej strony dużą atrakcją są tutaj wolno biegające zwierzątka w postaci gęsi, baranów, królików.
Ogólnie rzecz ujmując, skansen ten jest bardzo interesujący, ale niezbyt wielki i wygląda na niekompletny. Z tego też powodu nie daje pełnego obrazu życia ludności słowińskiej na przełomie XIX/XX wieku. Ponieważ skansen znajduje się z dala od głównych szlaków turystycznych nie ma w nim zbyt wielu turystów, co sprawia, że zwiedza się bardzo swobodnie. Wpływ na to mogła mieć także panująca pandemia.
Wstęp do skansenu nie należy do najtańszych bo kosztuje 17 zł i za tą cenę nie otrzymujemy żadnej pomocy ze strony obsługi obiektu. Za samym skansenem znajduje się całkiem spory parking, który jest darmowy. Skansen można więc umiarkowanie polecić.