Ten tekst przeczytasz w 3 min.
od siebie słów kilka
Babia Góra (słow. Babia hora) to najwyższy masyw górski Beskidu Żywieckiego, którego najwyższy szczyt to Diablak (1725 m), Diablak, czyli diabelski szczyt w często potocznie bywa nazywany również Babią Górą, jak cały masyw. Diablak jest najwyższym szczytem Beskidów Zachodnich i poza Tatrami jest najwyższym szczytem w Polsce. Od lat 50’tych XX w. cały masyw babiogórski wchodzi w skład Babiogórskiego Parku Narodowego, ale także UNESCO wpisało go na listę światowych rezerwatów biosfery.
Babia Góra to bez kitu jedna z najpiękniejszych gór na które wchodziłem, ponieważ jej majestat powoduje uśmiech u każdego piechura. Z dołu, a także z daleka masyw zdecydowanie dominuje nad całą okolicą. Jego niepowtarzalny kształt sprawia, że góra jest dobrze rozpoznawalna, dla tego trudno pomylić tą górę z innymi.
Szlaków na Babią Górę jest kilka, ale trudniejsze podejścia znajdują się od polskiej strony. Podejścia te ze względu na kształt góry są bardziej strome.
krótki opis naszej trasy
Podejście rozpoczęliśmy zielonym szlakiem od Zawoi, dzielnicy Marki, w miejscu tym znajduje się główne biuro Babiogórskiego Parku Narodowego. Przy parkingu przed wejściem na szklak znajduje się Skansen im. Józefa Żaka, ale wydaje się on być zamknięty na stałe. Szklak zielony do schroniska na Markowych Szczawinach prowadzi przez gęsty las, ale nie jest on zbyt wymagający. Z tej ścieżki nie uświadczymy pięknych widoków, ale możemy podziwiać piękno lasu.
Schronisko na Markowych Szczawinach jest mocno oblegane przez turystów. To duże schronisko, które oferuje praktycznie wszystkie możliwe w takich miejscach wygody. Powyżej schroniska skierowaliśmy się szlakiem żółtym, który jest najbardziej znaną ścieżką prowadzącą na Babią Górę. Szlak ten jest jest nazywany percią akademików. Uchodzi za najtrudniejszy szlak, ale jednocześnie najładniejszy widokowo. Faktycznie droga, która jest poprzecinana sporymi podejściami i miejscami trzeba korzystać z łańcuchów, oferuje piękne widoki, które są naprawdę pęknę.
Na szczycie, który jest dosyć płaski panuje niesamowity ruch, ponieważ bardzo dużo ludzi podchodzi szeroką jak autostrada ścieżką od strony słowackiej. Letnia zieleń widoczna z gołego szczytu w dole koi niesamowicie ducha ale szkoda że w weekendy jest tu tak dużo ludzi. Niestety ciszy tu się nie znajdzie.
Powrót łatwym szlakiem czerwonym w kierunku schroniska na Markowych Szczawinach pozwala przy dobrej widoczności obserwować góry Beskidu Śląskiego i niekończące się po horyzont zielone góry. Ścieżka jest przyjemna, ale także bardzo tłoczna. Do parkingu i samochodu wróciliśmy szlakiem zielonym.
Babia Góra to naprawdę piękny szczyt, godny polecenia przy dobrej widoczności dobrze widać Tatry i Beskid Śląski. Należy spodziewać się całkiem sporej liczby turystów, którzy zazwyczaj wchodzą na Babią Górę od strony słowackiej. Góra ta na pewno trafia na listę moich ulubionych gór.
Parking w Markach od strony jest duży i darmowy, opłacić należy wstęp do parku narodowego.