Ten tekst przeczytasz w 1 min.
od siebie słów kilka
Meta Złombol 2014, połowa trasy osiągnięta. Jest wrzesień a jest ciepło, upalnie wręcz. Babcia spisała się świetnie pomijając problemy z hamulcami i chłodzeniem i czasem coś śmierdziało. Przygody po drodze pierwsza klasa, widoki po drodze pierwsza klasa, impreza na mecie pierwsza klasa. Po podróży odpoczywamy, śpimy w pozycji horyzontalnej … taka mała rzecz a cieszy 😀 Jemy w miarę normalne jedzenie a to też cieszy.
Atmosfera wśród Złomboli to chyba najlepsze tutaj, jesteśmy dumni z siebie, z samochodu, z organizatorów. Czujemy, że zrobiliśmy coś fantastycznego, pomogliśmy dzieciakom i przeżyliśmy przygodę choć to połowa trasy.
Teraz odpoczywamy, relaksujemy się w Lloret del Mar, choć nie widzieliśmy mięsnego jeża. Plan na powrót jest taki … skoczymy do Barcelony i do domu na finał MŚ w siatkówce.