Ten tekst przeczytasz w 5 min.
od siebie słów kilka
Zamek w Leśnicy to w pełni odrestaurowany zamek wraz z parkiem leżący niedaleko Wrocławia. Wejście do zamku znajduje się tuż przy głównej drodze DK94 i stosunkowo łatwo je przegapić. Od wejścia na teren zamkowy, którego broni rycerz Jadwiżański widać iż jest to obiekt odnowiony i pełniący nowe funkcje jak muzeum i centrum kultury. Fasada zewnętrzna zamku pięknie prezentuje się w pięknym świetle i świetnie przypomina o dawnej świetności tego obiektu. Zamek z łatwością można obejść dookoła i podziwiać specjalnie pozostawione nieodrestaurowane fragmenty, by móc zapoznać się z konstrukcją budowli. Zestawienie surowej cegły oraz białych ozdobnych tynków robi na prawdę dobre wrażenie.
Aktualnie zamek to trzykondygnacyjny budynek bardziej przypominający pałac z pięknymi narożnymi wieżyczkami. Wynika to z wielu przebudów zamku w przeszłości. Co najważniejsze zamek można uznać dobrze zachowany i utrzymywany na należytym poziomie. Wszystko dzięki temu, że pełni on funkcje użyteczną i praktycznie nigdy nie został opuszczony.
Historia wielu przebudów i zmian właścicieli
Pierwszy dwór lub niewielki zamek na miejscu zamku w leśnicy wybudowano najprawdopodobniej na początku XII stulecia z inicjatywy Piastów wrocławskich. Inicjatorem i fundatorem był Bolesław Wysoki, książę śląski, protoplasta linii książąt wrocławskich. Po jego śmierci na własność zamku miała przejść na zakon cysterski z Lubiąża. Decyzję jednak zmienił jego syn dając cystersom w zamian wieś Pulcher Campus. Po śmierci ostatniego z Piastów wrocławskich w pierwszej połowie XIV w posiadłość wraz z okolicznymi ziemiami wielokrotnie zmieniała właścicieli.
W roku 1420 rozpoczął niejaki Banke rozpoczął budowę murowanej warowni obronnej. Kilka lat później bo w 1428 zamek w Leśnicy podzielił los zamku w Ząbkowicach Śląskich i wojska husyckie zniszczyły Leśnicę. Sto lat później zniszczą fortyfikację nabywa rodzina von Hornig, która odbudowuje ją w stylu r enesansowym. Kolejne lata to rozbudowa zamku wraz z umocnieniami. Niestety wojna 30-letnia oraz Szwedzi w XVII w sprawili, że zamek został niszczony, natomiast przyległe do zamku miasteczko wyludniło się.
Wkrótce po tych wydarzeniach na zamku pojawia się słynący z okrucieństwa ród von Forno. Odbudowyją oni zamek ze zniszczeń. Nie cieszą się jednak długo majątkiem, ponieważ nagle oddają zamek zakonowi Rycerzy Krzyżowych z Czerwoną Gwiazdą. Ci zaś z niewiadomych przyczyn, nie licząc się z kosztami, zdecydowali się na wielką przebudowę i rozbudowę rezydencji na styl barkowy. Zakonnicy na początku XVIII nie kończąc przebudowy sprzedają posiadłość.
Nowy właściciel z rodu von Mudrach po raz kolejny postanawia zmienić styl i przeznaczenie zamku. Renesansowy wygląd posiadłości oraz utratę większości walorów obronnych zamku zawdzięczamy właśnie temu rodowi.
Do drugiej wojny światowej zamek kilkukrotnie zmieniał jeszcze własność i co ciekawe każdy z właścicieli nie szczędził pieniędzy na jego utrzymanie. Zamek i jego wyposażenie zostało splądrowane w czasie II wojny światowej. Natomiast po wojnie w zamku utworzono przedszkole.
Legenda ducha Horatiusa von Forno
Około roku 1650, gdy posiadłość przeszła na własność starosty śląskiego Horatiusa von Forno, który wśród okolicznych mieszkańców zaczął panować strach. Rodzina von Frono bardzo źle traktowała poddanych. Poniżali ich fizycznie i psychicznie, a karą za uchybiania była śmierć. Jeden ze służących został zadźgany nożem przez Horatiusa, a następnie wyrzucony przez okno. W komnacie, w której doszło do zdarzenia, pozostały ślady krwi, które pomimo zmywania ciągle pojawiały się na nowo.
Syn Horatiusa von Forno wdał się w ojca doprowadził do wiecznego strachu u służby. Jedna z pięknych dziewczyn z miasteczka uciekając przed nim zrozpaczona rzuciła się do Bystrzycy i natychmiast utonęła. Podobno do dzisiaj w miejscu tym zdarza się że ktoś utonie w niewyjaśnionych okolicznościach. Miejscowi mawiają, że w miejscu utonięcia dziewczyny tworzy się się czarny wir, który wciąga wszystko pod wodę.
Według podań w dniu kiedy hrabia umarł, wśród poddanych nastała wielka radość radość. Pogrzeb ponoć przebiegał w atmosferze fiesty. Radość poddanych niestety, nie trwała długo, ponieważ wracając z pogrzebu, zobaczyli nieboszczyka stojącego przy oknie swej komnaty.
Przez wiele lat po jego śmierci członków rodziny von Forno opowiadano, że duch starosty lub jego syna straszy w lasach podwrocławskich, ale także na zamku. Widuje się go stojącego w oknie jak w dniu swojego pogrzebu lub przechadzającego się po korytarzach zamkowych z własną głową trzymaną w ręku.
Podsumowanie i parkowanie
Zamek w Leśnicy to bardzo ładny obiekt utrzymany w bardzo dobrym stanie. Wokół rezydencji rozciąga się także bardzo ładny i zadbany park zamkowy, który z tego co zauważyliśmy jest chętnie odwiedzany przez spacerujących. Park jest całkiem spory i atrakcyjny jeśli chodzi o różnorodność botaniczną. W parku tym znajdują się także różne atrakcje dla dzieci.
Zamek w Leśnicy z czystym sumieniem możemy polecić spacer wokół zamku oraz jego zwiedzanie, zwłaszcza, że wstęp na jego teren jest darmowy. Zamek i okolica to znakomite miejsce do sesji fotograficznych, ponieważ fasada budynku doskonale odbija światło słoneczne. Przed zamkiem znajduje się bardzo mały, darmowy parking, za innymi się nie rozglądaliśmy, ponieważ natrafiliśmy na wolne miejsce.