Ten tekst przeczytasz w 2 min.
od siebie słów kilka
Maków Podhalański jak sama nazwa wskazuje, leży na granicy Beskidu Żywieckiego i Makowskiego, a do Podhala stąd jeszcze 20 km :). Jest to niewielka miejscowość z małym uroczym ryneczkiem, który niestety położony jest przy bardzo ruchliwej drodze DK28. Obecność tej drogi drastycznie zmniejsza walory turystyczne Makowa, ponieważ w każdym miejscu rynku słychać ruch uliczny. Z tego powodu centrum nie jest dobrym miejscem ani na odpoczynek ani na zwiedzanie. Trzeba jednak przyznać, że sam rynek i okolica należą do całkiem zadbanych, więc tym bardziej przykro, że główna droga przechodzi przez centrum miasta.
Największą atrakcją Makowa Podhalańskiego jest Sanktuarium Matki Boskiej Opiekunki i Królowej Rodzin. To sanktuarium to tak naprawdę taki trochę większy kościół klasycystyczny. Nie robi on większego wrażenia ani swoją architekturą ani wnętrzem. Stoi to trochę w sprzeczności z przewodnikami, które zachwalają to sanktuarium. Dla osób głęboko więżących jest to zapewne ważne miejsce sakralne, co potwierdzają tłumy na mszach. Wierni wierzą w szczególną moc obrazu Bogurodzicy zwanej Matką Boską Makowską. Obraz ten znajduje się przy głównym ołtarzu. Dla wielbicieli architektury sakralnej nic szczególnego tutaj nie ma.
Wielbiciele wędrówek górskich mogą obrać szlak na górę Makowiecką, z której rozpościera się widok na Beskid Makowski oraz Żywiecki, jednak to zbyt mało by przyciągnąć tu specjalnie piechurów. Zaletą ścieżki na górę jest to, że jest ona podobno w całości utwardzona więc spokojnie można pokonać ją rowerem.
Maków Podhalański to typowa miejscowość tranzytowa łącząca górny Śląsk z Podhalem. Można się tu zatrzymać na krótki pobyt. Jeśli jednak przejedziecie przez tą miejscowość, niczego nie stracicie.
położenie
Galeria zdjęć z wyjazdu
