Ten tekst przeczytasz w 7 min.
od siebie słów kilka
Dolina Kościeliska nazywana jest często najpiękniejszą polską doliną, dlatego też jest ona punktem obowiązkowym prawie każdego turystycznego wyjazdu w Tatry. Stoi ona na równi z Krupówkami w Zakopanem, Giewontem, oscypkami i ciupagą. W przeciwieństwie jednak do Krupówek Dolina Kościeliska jest naprawdę piękna! Tą tatrzańską dolinę warto odwiedzić i przejść całą trasę z Kir aż do schroniska na Hali Ornak.
W przeszłości Dolina Kościeliska była małym zagłębiem hutniczym, ponieważ wydobywano tu srebro, miedź i antymon. Od końca XVIII w. wydobywano głównie rudy żelaza. W Starych Kościeliskach (niedaleko kaplicy zbójnickiej) przetapiano tę rudę, dlatego była tu kuźnia, chaty robotników, karczma, leśniczówka i kościółek dla robotników.
Przez Dolinę Kościeliską, a dalej przez Tomanową Przełęcz prowadziła trasa na Słowację, którą podróżowali kupcy oraz przemytnicy. Trasa ta była uważana za niebezpieczną ponieważ grasowali na niej zbójnicy, o czym świadczą nazwy skał za którymi czyhali złoczyńcy: Zbójnickie Okna, Zbójnicka Turnia, Zbójnicki Stół.
Pod koniec XVIII wieku w Dolinie Kościeliskiej pojawili się w niej pierwsi turyści, od 1815r. Dolina stała się już dla turystów bardzo popularna. Ścieżka prowadziła szczyt Bystrej, z której można było podziwiać wschód słońca. Z tego powodu w dolinie kościeliskiej powstało kilka schronisk i szałasów ale nie przetrwały one wojny.
Schronisko PTTK Ornak
Po wojnie na Małej Polanie Ornaczańskiej zbudowano wielkie schronisko, które stoi tu do dziś. Jest to piękny budynek, zbudowany w stylu nowozakopiańskim. Otwarto je 8 sierpnia 1948 r. Przed schroniskiem z polany Ornak rozciąga się piękny widok na góry ze szczytami Ornak, Siwy Zwornik i Błyszcz.
jaskinia mroźna
Jaskinia mroźna to jedna z atrakcji w Dolinie Kościeliskiej. Przejście jej odbywa się w grupach pod opieką przewodnika. Nie jest najbardziej z spektakularna jaskinia w Polsce ani w Tatrach, Ale jest to interesujący obiekt. Jest dobrze przygotowana dla turystów, ponieważ jest to jedyna oświetlona jaskinia w polskiej części Tatr. Ruch w jaskini odbywa się jednokierunkowo, więc wyjście znajduje się kilkaset metrów dalej (w dalszej części Doliny Kościeliskiej).
Krótki opis naszej trasy
Ścieżkę w Dolinę Kościeliską tym razem wyruszyliśmy większą ekipą. Zaczęliśmy jak zwykle w Kirach na parkingu, więc szybko weszliśmy na szlak zielony przy wejściu do Parku Narodowego. Tym razem zakupu biletów dokonaliśmy elektronicznie, więc ominęliśmy kolejkę przy bramkach.
Pogoda początkowo była doskonała na wędrówkę, ale prognozy nie napawały optymizmem. Trasa jak to w dolinie Kościeliskiej płaska i szeroka, więc szliśmy nieśpiesznie licząc na dywany z krokusów. Niestety rok 2023 nie był łaskawy dla tych kwiatów. Długa zima z częstymi opadami śniegu spowodowała, że w połowie kwietnia krokusów było jak na lekarstwo. występowały rzadko i były mało okazałe. Wyżna Kira Miętusia i Cudakowa Polana to jedyne miejsca gdzie można było je podziwiać.
Po dojściu do południowego zbocza Zadniej Kopki w śród niezliczonej ilości powalonych drzew zauważyliśmy Niedźwiedzicę z 3 młodymi. Niesamowity widok, ale trzeba było być niezwykle uważnych by dostrzec szarobure zwierzęta wśród szaroburego krajobrazu powalonych drzew. Ilość ludzi obserwujących to niezwykłe widowisko była ogromna.
Po nacieszeniu oka ruszyliśmy dalej w kierunku Polany Pisanej, na której krokusy tworzą najpiękniejsze pejzaże. Niestety na kilkaset metrów przed polaną rozpadało się, ale szliśmy dalej licząc na poprawę pogody. Po dotarciu do polany oprócz deszczu czekał nas niezwykły zawód, ponieważ tutaj krokusów nie stwierdzono. Smutno wyglądała łąka bez morza kwiatów, a w dodatku ten deszcz.
W tym miejscu zrezygnowaliśmy z szarlotki w Schronisku Ornak i czym prędzej ruszyliśmy w drogę powrotną, trasą którą przyszliśmy.
Trasa
Galeria zdjęć z wyjazdu
Krótki opis naszej trasy
Lipiec to czas kiedy w Dolinie Kościeliskiej można spodziewać się dużej ilości ludzi i nie inaczej było i tym razem. Już od wejścia na szlak zielony trudno buło liczyć na choć chwile spokoju. Ścieżkę zaczęliśmy na parkingu w Kirach i szybko dotarliśmy do rozwidlenia na szlak czarny w kierunku jaskini Mroźnej, którą mieliśmy w planie zwiedzić.
Czarny jednokierunkowy szlak jest tutaj bardzo stromy i miejscami śliski więc trzeba uważać, zwłaszcza że jest tutaj sporo ludzi w klapkach. Takie obuwie u ludzi na szlakach bardziej wymagających zawsze nas fascynowało. Jaskinia mroźna to obiekt ekstra płatny, ale warty zobaczenia. Daje on pogląd na to jak wygląda zabawa grotołazów.
Po zejściu z jaskini na szklak zielony w dolinie kościeliskiej ruszyliśmy w kierunku schroniska Ornak. Trasa ta jest bajeczna, ponieważ wiedzie wzdłuż ostańców skalnych i polan w dolinie. Co jakiś czas mona swobodnie przystanąć i podziwiać widoki. Jest tutaj naprawdę cudownie, gdyby nie ten natłok ludzi.
Przed samym schroniskiem należy skręcić na szlak żółty w kierunku Iwanickiej Przełęczy. Schronisko Ornak jest wielkie i malowniczo wpisane w górski krajobraz. Przed nim znajduje się taras i polana (Mała polana ornaczańska) z której widać Ornak, Siwy Zwornik i Błyszcz. W schronisku zjedliśmy własny prowiant napiliśmy się herbaty i chwile odpoczęliśmy w górskim otoczeniu. Przeszkadzał tylko harmider miliona turystów.
W drodze powrotnej ze schroniska skręciliśmy na czarny szlak w kierunku Smerczyńskiego stawu. Ścieżka ta biegnie gęstym, ciemnym lasem. Klimat tutaj jest mroczny, który potęgowany był ciekawą ścieżką wśród korzeni i skał. Trasa ta choć niedługa jest męcząca. Sam staw Smerczyński nie jest wielki, ale warty zobaczenia ze względu na znikomą ilość ludzi i niesamowity spokój wokół niego.
Dalsza droga powrotna do kir biegła szlakiem zielonym wzdłuż głównego traktu doliny kościeliskiej.
Trasa
Galeria zdjęć z wyjazdu
Trasa
Galeria zdjęć z wyjazdu
Podsumowanie i parkowanie
Ścieżka jest tutaj bardzo szeroka i nie posiada odczuwalnego przewyższenia, ale jest za to dosyć długa. Pomimo jej długości trasa nie powinna przysporzyć problemów nawet nie wprawionym w pieszych wycieczka turystom. Odradzamy korzystania z dostępnych tutaj przewozów zaprzęgami o ile nie jest to niezbędne. Z zaprzęgu nie będziemy mogli zobaczyć szczegółów urody tej doliny, a szkoda bo Dolina Kościeliska ma wiele do zaoferowania. Drugim powodem dla którego odradzamy przejażdżkę zaprzęgiem jest to, że zaprzęgi te strasznie przeszkadzają turystom pieszym.
Idąc Doliną Kościeliską trzeba mieć na uwadze, że jest tutaj tłoczno, a nawet bardzo tłoczno, mimo to widoki wynagradzają tą niedogodność. W czasie spaceru warto rozważyć zwiedzanie Jaskini Mroźnej oraz Stawu Smreczyńskiego. Są to obiekty nieopodal ścieżki głównej, są łatwo dostępne i cieszą oko.
Najpiękniej jest tutaj w kwietniu i maju gdy kwitą krokusy, ponoć bo nie widzieliśmy tego na żywo.
Przed doliną znajduje się wiele parkingów całodziennych, ale trzeba się liczyć z tym, że są one drogie.