Ten tekst przeczytasz w 4 min.
od siebie słów kilka
Pstrąże, zwane również jednym z polskich miast widm, to niegdyś tętniące życiem osiedle, które obecnie przekształciło się w miejsce pełne ciszy i nostalgii. Miejscowość położona jest w województwie dolnośląskim, w gminie Bolesławiec, na terenie poligonu wojskowego. Przez długie lata miejsce to było nieobecne na mapach Polski i pozostawało ukryte przed wzrokiem cywilów. Było równie tajemnicze jak Borne Sulinowo czy Kęszyca Leśna. Miasto powstało jako osiedle przeznaczone wyłącznie dla żołnierzy armii radzieckiej i ich rodzin.
Pstrąże składało się z licznych bloków mieszkalnych, posiadało własny basen, teatr, szkoły oraz tereny rekreacyjne, co czyniło je samowystarczalnym miastem. Po wycofaniu wojsk radzieckich w latach 90. miejscowość trafiła pod zarząd Wojska Polskiego, jednak nigdy nie została ponownie zasiedlona ani w pełni zagospodarowana.
Dziś (2020 rok) teren Pstrąża przypomina scenografię z apokaliptycznego filmu. Większość budynków została zrównana z ziemią, pozostawiając po sobie jedynie hałdy gruzu oraz szerokie ulice i infrastrukturę drogową. Mimo iż eksploracja wnętrz budynków nie jest już możliwa, spacer po pozostałościach miejscowości pozwala na wyobrażenie sobie jej dawnej świetności. To miejsce dla miłośników historii, opuszczonych przestrzeni i dreszczyku emocji.
Historia miasta
Historia Pstrąża rozpoczęła się na początku XX wieku, kiedy na tym terenie istniała niewielka niemiecka osada. Po II wojnie światowej, w wyniku ustaleń jałtańskich i postanowień o stacjonowaniu wojsk radzieckich w Polsce, miejsce to przekształcono w bazę wojskową. Rozbudowa miasta nastąpiła w latach 50. i 60., kiedy powstały liczne bloki mieszkalne, obiekty sportowe, a nawet teatr, co czyniło Pstrąże jednym z najlepiej wyposażonych garnizonów w regionie.
W czasach PRL miejscowość była niedostępna dla polskiego społeczeństwa i wojska. Stała się swoistą enklawą, gdzie radzieccy żołnierze żyli w oderwaniu od polskiej rzeczywistości. Życie w Pstrążu przypominało małe miasteczko, z pełną infrastrukturą, szkołami i sklepami. Po wycofaniu wojsk radzieckich w 1992 roku, miejscowość została przekazana polskiemu wojsku. Niestety, brak pomysłu na jej zagospodarowanie oraz postępujący proces dewastacji doprowadziły do powolnej destrukcji miasta.
W 2020 roku większość budynków w Pstrążu została zrównana z ziemią, a teren stał się częścią poligonu wojskowego. Mimo to, miejsce wciąż przyciąga turystów i miłośników historii, którzy próbują odtworzyć obraz życia w dawnej radzieckiej enklawie.
Informacje praktyczne
- Dojazd: Najlepszy dojazd prowadzi przez miejscowość Stara Oleszna. Droga do Pstrąża kończy się szeroką asfaltową szosą, która nagle pojawia się po pokonaniu kilku kilometrów szutrowej leśnej trasy.
- Warunki: Teren znajduje się na poligonie wojskowym, dlatego przed wizytą warto upewnić się, że nie odbywają się tam ćwiczenia wojskowe.
- Cisza i spokój: Miejsce charakteryzuje się niespotykaną ciszą, co może być zarówno atutem, jak i źródłem niepokoju.
Podsumowanie i parkowanie
Wizyta w Pstrążu była jednym z tych doświadczeń, które trudno opisać słowami. To miejsce, gdzie przeszłość dosłownie leży pod stopami – w postaci gruzu, opuszczonych ulic i resztek infrastruktury. Spacer po tych szerokich, niemal nietkniętych czasem drogach przypomina zwiedzanie widmowego miasta z powieści postapokaliptycznej. Byliśmy tu zupełnie sami, a wszechogarniająca cisza tworzyła atmosferę rodem z horroru.
Ciekawostką jest fakt, że droga do Pstrąża prowadzi przez las, co dodatkowo potęguje wrażenie odcięcia od świata. Na miejscu nie spotkaliśmy ani żywej duszy, ani ani psa, ani kota, ani kolesia zbierającego na piwo 😀 .Mimo że z Pstrąża zostały głównie wspomnienia i gruz, to wizyta w tym miejscu z pewnością zostaje w pamięci. Trudno opisać, jakie emocje wywołuje spacer po szerokich ulicach, które kiedyś tętniły życiem, a dziś prowadzą donikąd. Jeśli szukacie miejsca, które wywoła w Was mieszankę nostalgii, niepokoju i zadumy – Pstrąże z pewnością Was nie zawiedzie. A jeśli wolicie zwiedzanie z przewodnikiem i budki z hamburgerami – cóż, Pstrąże nie jest dla Was.
Miejsca na pozostawienie samochodu jest tu pod dostatkiem, więc spokojnie można zaparkować i ruszyć na eksplorację